Na przełomie XX i XXI w. w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się problemy związane z dostawami energii. W 2000 i 2001 roku zachodnie stany doświadczyły dramatycznego wzrostu cen energii oraz braku dostaw prądu. Gubernatorzy stanów zachodnich dla zapewnienia wzrostu gospodarczego i jakości życia uznali potrzebę współpracy regionalnej
w celu zapewnienia regionowi taniej energii oraz zdywersyfikowania jej dostaw. Eksperci amerykańscy zajęli się głównie dwoma zagadnieniami:
- jakie rodzaje OZE są najbardziej obiecujące dla poszczególnych stanów;
- jakie cenne przyrodniczo tereny należy chronić przed ewentualnymi szkodliwymi inwestycjami.
Od 2001 roku rozpoczęto wyznaczanie stref, w których władze ułatwiają i dofinansowują inwestycje w instalacje do pozyskiwania energii odnawialnej – tzw. „Green Zone”. Efektem tego już w 2014 roku Los Angeles i jego okolice zostały zasilone energią ze źródeł odnawialnych o mocy 4 500 MW. Wokół Phoenix (Arizona) zakreślona została strefa energii geotermalnej, zaś na zachód i południe Arizony, aż po granice z Meksykiem, rozciąga się ogromna strefa instalacji solarnych. Z kolei w słabo zaludnionej, północnej części stanu, powstało pięć stref energii wiatrowej, z których największa ma dać 2 500 MW mocy. Sytuację ułatwił tu fakt, iż w Arizonie własność prywatna jest mocno ograniczona. Aż 85% ziemi należy do rządu federalnego oraz rezerwatów indiańskich. Bardzo ambitne cele wyznaczono dla Kolorado i Nowego Meksyku. W Nowym Meksyku powstały cztery ogromne strefy dla farm wiatrowych oraz duża strefa solarna przy granicy z Meksykiem. W Kolorado przewidziano siedem stref wiatrowych, z których trzy największe dadzą aż 44 000 MW mocy. Na południu tego zimnego i wietrznego stanu przewidziano także dwie duże strefy pozyskiwania energii solarnej. Do roku 2020 energia z OZE ma stanowić 33% bilansu energetycznego, z tego główna rola ma przypaść energii słonecznej.
W Polsce najważniejsze byłoby wyznaczenie stref, gdzie inwestowanie w pozyskiwanie danego typu energii odnawialnej byłoby z jednej strony rekomendowane ze względu na opłacalność, z drugiej zaś ułatwiane przez uproszczone przepisy, wsparcie merytoryczne oraz dofinansowania. Źródła energii odnawialnej rozwijane w USA to przede wszystkim energia słoneczna, energia wiatrowa, biomasa i geotermia, jednak w Polsce energia geotermalna występuje jedynie lokalnie, przez co ma ograniczony potencjał, zaś biomasa, Wedla amerykańskich planów, jest dobrym rozwiązaniem dla dużych aglomeracji. Największy potencjał w polskich warunkach ma energia słoneczna i wiatrowa. Należałoby więc rozważyć wyznaczenie stref dla inwestycji w energię fotowoltaiczną i wiatrową.
Niestety występująca przez długi czas sytuacja przejściowa nie działała w ostatnich latach korzystnie na rynek OZE, zaś tzw. ustawa antywiatrakowa praktycznie zabiła rozwój energetyki wiatrowej. Pozostaje nam więc rozwijanie przede wszystkim energetyki słonecznej oraz montaż małych instalacji prosumenckich, z nastawieniem na instalacje hybrydowe, stanowiące szansę na stabilizację dostaw energii ze źródeł odnawialnych.